Owczy pęd ku zagładzie
Owczy pęd ku zagładzie
stado baranów stado baranów
694
BLOG

Owczy pęd ku zagładzie.

stado baranów stado baranów Polityka Obserwuj notkę 1

Do niedawna uważałem, że ukraińska prowokacja wobec Rosji będzie miała krótkie nóżki i prędko rozejdzie się po kościach.

Ta szyta grubymi nićmi intryga była od samego początku czytelna, nawet dla mało wytrawnego obserwatora, a skoro jej skutki są niekorzystne zarówno dla bezpośrednich stron konfliktu, to jest  Rosji i Ukrainy, a także dla całej Europy, kto może być zainteresowany w przedłużaniu gehenny narodów Ukrainy, poza dalekimi podżegaczami zza oceanu. 
Kiedy liderka europejskiego establishmentu  Angela Merkel, wyrzucając ze swojego kraju agentów CIA dała wyraźny sygnał, że nie życzy sobie werbowania niemieckich polityków do grona podżegaczy ukraińskiego konfliktu, można było przypuszczać, że kolejnym krokiem będzie wysłanie stanowczego sygnału marionetkowemu rządowi ukraińskiemu, o konieczności przejścia na drogę pokojowego rozwiązania konfliktu.

Częściowo za taki sygnał można uznać rezultat szczytu NATO w Newport, który nie usatysfakcjonował ani ukraińskich marionetek ani ich amerykańskich sponsorów. 

Jak jednak widać, zamiast wygaszania konfliktu, obecne działania zmierzają do jego eskalacji.

Za pośrednictwem Polski na Ukrainę będą docierały środki do skuteczniejszego zabijania.

Można zatem przyjąć, że wzajemne mordowanie, z uwagi na liczną populację obu państw, potrwa przynajmniej kilka lat. A w końcu może Amerykanie faktycznie obejrzą na ekranach swoich telewizorów atomowy grzyb nad Europą,  tak jak my oglądaliśmy dramat WTC. 

Najgorzej, że zimnowojenna retoryka już zniszczyła ład i spokój społeczny, który został z trudem wypracowany w Europie przez ostanie dziesięciolecia.  Uporczywa indoktrynacja wojenna, choć siermiężna i prymitywna, dociera jednak z czasem do znacznej części społeczeństwa polskiego, powodując zepchnięcie rozsądnego i logicznego myślenia do głębokiej defensywy.

Aż strach pomyśleć jak łatwo można zmienić pozornie rozumne istoty w stado baranów i z premedytacją skierować je ku samozagładzie. Zero refleksji, zero rozsądku, i odpowiedzialności.  

Na  tej awanturze najgorzej wyjdzie Ukraina, a konkretnie Ukraińcy. Zamiast dogadać się z Rosją i Amerykanami i „ssać dwie matki”, bez sensu giną w bratobójczej wojnie domowej, w imię interesów rodzimych i zagranicznych oligarchów.  Ot taka „szpica” amerykańska. 

Polska, jak to określił minister R. Sikorski, który jeszcze w listopadzie ubiegłego roku „błyskotliwie” przewidywał kilkanaście lat spokoju w Europie, musi na razie tylko „robić laskę” Amerykanom na zapleczu tego bałaganu.

 Za cenę strat gospodarczych i miana konia trojańskiego Europy, rozrabiamy jak pijane zające, aby Wuj Sam był usatysfakcjonowany. 

 Dzisiaj jasno można stwierdzić, że bez wasalnej postawy Polski, Amerykanom nie udałoby się zrealizować ukraińskiej awantury wojennej. 

Gwiżdżemy więc i wrzeszczymy ile sił, aby świat mógł zobaczyć, jak bardzo teraz nienawidzimy imperialnej Rosji i jej znienawidzonego przywódcy, - Putina. 

Że się z nas w Europie śmieją, to nic, bo my właśnie wnosimy swój wkład w kształtowanie nowej geopolityki. Wreszcie spełniają się nasze ambicje i marzenia, - liczą się z nami nawet za oceanem. 

Czy nam się to opłaci ?  Pewno tak, jak w Iraku i Afganistanie.

Ale może być gorzej.

 

Nie akceptuję nachalnego propagowania "jedynie słusznych" teorii, kłamstwa, zacietrzewienia i hipokryzji. Pragmatyzm i racjonalizm przedkładam ponad romantyzm.Równie ważnym jak treść, jest dla mnie autor i jego intencje. Bardzo chciałbym, żeby Polacy byli Narodem, który nie ulega histerii i potrafi spokojnie, z dystansem i bez nienawiści, dyskutować o faktach. Uważam, że mówienie prawdy, jaka by ona nie była, nie hańbi. Jest, co najwyżej przykre. Walczę ze stereotypami. Cenię humor i autoironię. Uwielbiam prowokować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka