stado baranów stado baranów
856
BLOG

Putin według Chodorkowskiego

stado baranów stado baranów Polityka Obserwuj notkę 28

 

 

Sprawy przewrotu kijowskiego nie idą chyba zgodnie z przyjętym scenariuszem, skoro  jeden z jego prawdopodobnych animatorów, a zarazem najbardziej zaciekły wróg W. Putina wyszedł z cienia i na łamach jednej z litewskich gazet ostrzega świat przed imperialnymi planami Putina, - inwazją na kraje bałtyckie lub Bałkany.

Tego rodzaju wypowiedzi jednego z członków żydowskiej diaspory są bardzo wartościowe z tego głównie względu, że skojarzenie autora z jego traumatyczną intencją,  może pomóc mniej zorientowanym obserwatorom życia politycznego w lepszym zrozumieniu kulis  ostatnich wydarzeń na Ukrainie.

Warto przypomnieć, że M. Chodorkowski w końcu lat 80 zaczynał od handlu komputerami, by kilka lat później kupić od państwa za udostępnione przez światową finansjerę środki, udziały w firmie Jukos. Najbogatszy wówczas w Rosji Chodorkowski wraz z Niewiezlinem, Lebiediewem, Bieriezowskim, Gusińskim i innymi kompanami, dysponując miliardowymi fortunami (m. in. 8 mld USD pochodziło od Jacoba Rotschilda), zamierzali przejąć kontrolę nad  całą rosyjska gospodarką. Korzystali przy tym z aprobaty niedołężnego intelektualnie alkoholika, - Prezydenta Borysa Jelcyna.

W realizacji zaplanowanego procederu przeszkodziła wymienionym śmierć Jelcyna, .... i  nowy, nieskorumpowany KGB-ista  Władimir Putin.

Putin zrobił po prostu to, co obiecywał naiwnym Polakom  solidarnościowy prezydent – Lech Wałęsa, puścił złodziei w skarpetkach.  Może nie do końca i nie wszystkich.

Od tego czasu trwa, wspierana przez światowe media,  krucjata diaspory przeciw (personalnie !) W. Putinowi, za to, że nie dopuścił do przejęcia za bezcen majątku byłego ZSRR.

A nasz Lech, jak to on, niewiele pamięta ze swoich obietnic lub nie  zrozumiał o co chodzi z tym Chodorkowskim i  uhonorował go ufundowaną nagrodą, "w uznaniu za cierpienia...".   Ot takie „za, a nawet przeciw”.

Nie akceptuję nachalnego propagowania "jedynie słusznych" teorii, kłamstwa, zacietrzewienia i hipokryzji. Pragmatyzm i racjonalizm przedkładam ponad romantyzm.Równie ważnym jak treść, jest dla mnie autor i jego intencje. Bardzo chciałbym, żeby Polacy byli Narodem, który nie ulega histerii i potrafi spokojnie, z dystansem i bez nienawiści, dyskutować o faktach. Uważam, że mówienie prawdy, jaka by ona nie była, nie hańbi. Jest, co najwyżej przykre. Walczę ze stereotypami. Cenię humor i autoironię. Uwielbiam prowokować.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka